Przesyłka polecona (kwadraty) wysłana 22.08. na pocztę u Eny dotarła 31.08. - do Krakowa jest ok. 100 km. Pytałam na swojej poczcie kiedy powinna być dostarczona taka przesyłka - dzień nadania + 3 dni robocze.
Złożyłam reklamację na nieterminowe doręczenie przesyłki. Dostałam odpowiedź - cytuję:
..."Informujemy, że czas przebiegu przesyłek poleconych i paczek pocztowych jest szacunkowy, a nie gwarantowany. W myśl art. 91 w/w ustawy z tytułu niewykonania usługi przysługuje zwrot pobranej opłaty za nadanie przesyłki, gdy jej doręczenie lub zawiadomienie o próbie doręczenia nastąpiło po upływie 14 dni od dnia jej nadania. Do terminu nie wlicza się dni ustawowo wolnych od pracy. W związku z tym nie możemy uznać reklamacji za uzasadnioną"...
14 dni roboczych + 2 soboty + 2 niedziele - to już się robi ponad 3 tygodnie. A jak jeszcze trafi się jakieś święto w środku to wychodzi, że przesyłka może iść cały miesiąc.