Jak zwykle międzyczasu za mało a różych spraw, które trzeba załatwić za dużo, wiec wykorzystuje każdą sposobnośc na przyspieszenie pracy i radzenie sobie w nieprzewidzianych sytuacjach.
Przychodzę do roboty wczesnym switem - nie na nikogo oprócz pana ochroniarza - spokój i cisza, nikt sie nie plącze w kuchni .... a w kuchni jest kawał niezabudowanej podłogi - idealnej na kanapke - i stoły, na których mozna spokojnie rozłozyć kołderkę, żeby pozakańczać nitki
No i jako reminiscencje po kuchennym kanapkowaniu kolega z pracy napisał dla mnie w ciągu kilku minut wierszyk ..... oto i on
Talent
Odwiedził mnie dziś talent w osobie Ewki,
Cudo, potrafi wszystko wydziergać z podszewki.
Potrzebował zwykłego kawałka podłogi
By się w krasie rozwinąć, poodwijać rogi.
Lecz tu jak zwykle w najgorszym momencie,
Musiało się wnet odezwać me beztalencie,
Widząc Ewuni patchwork spowity szykiem,
Postanowiło pokłonić się przed nim wierszykiem.
Twe dzieło prawdziwe, uszyte na miarę,
Mój rym słabiutki, rzekłbym wręcz byle jaki,
A w komparacji do wyborów, dasz wiarę,
Twe dzieło jak Trzaskowski, a moje jak Jaki.
…
Odwiedził mnie dziś talent w osobie Ewki,
Jestem pełen podziwu dla tej sprawnej dziewki,
Jej twórczość będę zawsze sobie cenił,
Nie tak jak swoją, bo rym mi się zmienił
Jak sie już wczyscy zaczęli schodzic na poranna kawe i ja na tej podłodze klęczałam nad kołderką, to już w pewnym momencie jak ktos podchodził do mnie mówiłam "błagam, tylko nie pytaj mnie co robie"
Dobra ..... było miło, oglądali kwadraciki, pytali czy to zdjęcia aby nie sa, kto, dla kogo, dlaczego itd, itp i byli w zachwycie - a to ważne, bo u mnie w robocie, to 90% to faceci.
Ci co wiedzieli o co chodzi, mówili, że wreeeeeeeeeeeeeeszcie po dluuuuuuugie przerwie kolejna kołderke szyję.
Następne zachwyty sie pojawia jak przyniose kołderke do zdjecia, bo w robocie oprócz gołej podłogi, jest jeszcze duża ilość gołych ścian z odpowiednia perspektywą
zazdraszczam takiego talentu 
zazdraszczam po raz kolejny 
