Drukarko-przyjazna wersja tematu
Kliknij tutaj, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie. |
Forum kołderek > Szycie kołderek > List do Rodziców dziecka |
Napisa: MKatarynka w Sep 6 2006, 15:40 |
Dziewczyny, do kołderki dołączamy karteczkę dla dziecka i list do jego Rodziców. W liście do Rodziców piszemy jak wielką radość sprawiło nam uszycie kołderki dla ich pociechy i że mamy nadzieję, że kołderka wywoła wiele uśmiechów na jego buzi. Powinny się w nim znaleźć informacje o tym, że kołderka jest uszyta z bawełny i że jest juz wyprana. Trzeba napisać, że kołderkę można prać w pralce w 40 stopniach i że nie zafarbuje oraz, że można ją prasować, choć nie jest to konieczne. Teraz najważniejsze: bardzo proszę w każdym liście poprosić rodziców o potwierdzenie otrzymania kołderki Telefonicznie (na podany przez Was numer) bądź mailowo (trzeba podać adres swój lub akcji) albo w jakikolwiek inny sposób. To bardzo ważne, szczególnie po ostatnich wydarzeniach, kiedy to zginęła nam kołderka na poczcie (a dokładniej - została skradziona). Nie zawsze Rodzice mając wiele problemów i spraw pamiętają o tym, żeby do nas napisać, że dostali kołderkę. I czasem dłuuuugo czekamy aż taka informacja do nas dotrze. Pisząc tę prośbę można napisać, że zdarzyła się sytuacja zaginięcia kołderki i będziemy spokojniejsze jak Rodzice potwiedzą nam otrzymanie przesyłki. |
Napisa: AniaB. w Sep 6 2006, 16:01 |
Przede wszystkim ja wysyłam zawsze za potwierdzeniem odbioru,czyli po kilku dniach musi do mnie wrócić taka żółta karteczka. To jest dodatkowo 1.90 zł, więc da się przeżyć. |
Napisa: MKatarynka w Sep 6 2006, 16:09 |
Aniu, jak sama wiesz ta żółta karteczka nie powraca zawsze po kilku dniach. Zdarzało się, że wracały duużo później. |
Napisa: AniaB. w Sep 6 2006, 16:14 |
Wiem, że nie, ale po prostu zabezpieczam się na wszelkie sposoby. Sama wiesz, że nie wszyscy rodzice, mimo próśb, potwierdzają odbiór kołderki. W każdym razie ja mam takie doświadczenia. |
Napisa: MKatarynka w Sep 6 2006, 16:24 |
Oczywiście, że nie wszyscy, ale jeżeli będziemy pisać w listach tę prośbę to może większa część Rodziców odpowie na naszą prośbę |
Napisa: ena w Sep 6 2006, 16:35 |
zawsze podaję swoj adres mailowy i domowy ( na paczcze ) i prosze o potwierdzenie otrzymania przesyłki, argumentujac prośbe własnie przypadkami zaginiecia przesyłek na poczcie.Do tej pory zawsze wczesniej czy później dostawałam wiadomośc Jak pisze Kasia warto o tej prosbie pamietac |
Napisa: AniaB. w Sep 6 2006, 16:42 |
Przecież nie mówię, żeby nie prosić rodziców o potwierdzenie, tylko że mimo tego wysyłam za potwierdzeniem odbioru. |
Napisa: ena w Sep 6 2006, 16:44 | ||
przeczytałam Twój post Aniu i ogarnął mnie pusty smiech.Czemu? Coś mi się przypomniało .Gdy wysyłałam ostatnio podusie do Małgosi P się nad potwierdzeniem zastanawiałam.W sumie wysyłając paczkę priorytetem wiem ze powinna dojśc max za dwa dni. Pomysłałam ze szybciej dostanę wiadomośc od Małgosi niz potwierdzenie odbioru. Z ciekawości zapytałam jednak ile za taką usługę trzeba dopłacic. Pani z okienka mi nie podała ceny tylko przekonywała ze to niepotrzebny wydatek bo paczki priorytetowe zawsze dochodza !!! I jak tu się gorzko nie zasmiac w swietle ostatnich wydarzeń |
Napisa: eva w Sep 6 2006, 17:00 |
Chcialam rowniez powiedziec, ze jesli dpdatkow PO wyslaniu kolderki napiszecie na kolderkowy adres (kolderki@akcja.pl) , ze kolderka zostala wyslana, to ja napisze e-miala do rodzicow z informacja, ze kolderka zostala wlanie wyslana i poprosze o potwierdenie, ze doszla, a jesli bedzie podany numer telefonu, to zadzwonie. Mysle, ze warto tez podawac choc minimalna wartosc paczki np 50 zl (to 1 zl wiecej za kazde 50 zl wartosci), bo wtedy Poczta musi zaplacic, a tak jest po prostu calkowice bezkarna |
Napisa: ena w Sep 6 2006, 17:06 | ||
tylko czy wysyłanie kołderek jako paczki wartościowej nie bedzie bardziej kuszace dla złodzieji? i tak zle i tak niedobrze. Mozemy miec tylko nadzieje ze więcej nas to nie spotka tfu,tfu, tfu |
Napisa: eva w Sep 6 2006, 17:12 |
Jakos sobie wymyslilam, ze nie, bo wg mnie to ukradl, ktos z poczty, wiec jesli poczta nic nie musi robic z tego powodu, ze ktos ukradl ta paczke, to guzik ja bedzie obchodzilo, kto to zrobil, ale jak bedzie musiala zaplacic, to moze przestanie to olewac - nie wiem - postanowilam, ze bede podawala wartosc 100 zl i doplacala 2 zlote i |
Napisa: MagdaK w Sep 6 2006, 19:28 |
1. Zapewne pamiętacie mój list, w którym pisałam, że w na Mikołaja i święta wysłałam 4 kołderki i tylko jedna mama pofatygowała się przysłać mi kartkę świąteczną, jednocześnie potwierdzającą odbiór paczki, mimo iż w każdym liście prosiłam ,podając 2 adresy mailowe, mimo że pisałam o przykrych niespodziankach ze strony PP. Postanowiłam nigdy więcej nie żebrać (bo takie jest moje odczucie) o potwierdzenie. 2. Postanowiłam natomiast wysyłać za potwierdzeniem odbioru (to taka niby gwarancja że doszło ) Nigdy nie otrzymałam zwrotnej, żółtej kartki! |
Napisa: Lenka w Sep 6 2006, 19:55 |
ojezu Magda to straszne! Ja dostaje te zolte kartki, z opoznieniem, hurtem, ale dostaje. Nekam nimi bowiem takze inne instytucje. Z niektorymi jestem juz w sadzie |
Napisa: MagdaK w Sep 6 2006, 19:57 |
Jeżeli rodzic wiedział jak i gdzie ma trafić z prośbą o kołderkę dla swojego dziecka, to tym bardziej powinien wiedzieć jak ma postąpić gdy już ją otrzyma. Z moich doświadczeń wynika, że bez względu na to czy poprosimy o potwierdzenie, czy też nie, umiejący się znaleźć rodzic napisze kilka słów, poza tym każda z nas podaje przecież adres zwrotny na paczce i nie jesteśmy przecież aż tak zakonspirowane, żeby nie móc nas znaleźć. No i jeszcze kilka słów na koniec- czego wymagamy od rodziców, jeżeli zdarza się, że same sobie nie potrafimy czasami powiedzieć zwykłego "dziękuję" za przesyłkę, czy też po prostu napisać " doszło". Nie dotyczy to tylko mnie, ale też kilku innych osób. |
Napisa: MagdaK w Sep 6 2006, 20:02 |
Lenko, ostatnie słowa mojego poprzedniego listu nie są do Ciebie skierowane, bo to wygląda jak riposta na Twój post, ale wtedy gdy Ty wysłałaś, to ja jeszcze pisałam i nie widziałam Twojego. |
Napisa: elfix w Sep 7 2006, 2:47 |
Ja jak wysyłam cokolwiek staram się: 1.nigdy nie pakować na poczcie - czego oczy nie widzą tego sercu nie żal 2. jak wysyłałam paczkę z podusiami 5 szt dałam wartościową chyba 150 czy 200 zł - procedura pakowania, stemplowania itd wyglądała tak jakby w środku był pierścionek z brylantem - a kosztowało 10 zł z tym że ostrzeżono mnie że będzie bardzo długo - 10 dni szła 3. nachodzi mnie jeszcze jedna smutna refleksja - jeśli paczka zginęła w dużym mieście to znaczy że zginęła po jej prześwietleniu czyli ten kto ukradł paczkę prawdopodobnie widział jej zawartość - może nie w całkowitych szczegółach ale zawsze co jest tym bardziej oburzające zwłaszcza jeśli zatrzymał zawartość po przeczytaniu listów |
Napisa: Helena w Sep 7 2006, 2:55 |
przecież prześwietlenie kołderki nic nie da. widziałyście jak na lotnisku prześwietlają rzeczy? widac tylko jakieś zarysy i to nie wszystkich przedmiotów, tylko tych "gęstych". raczej sądzę, że kogoś mogła zainteresować prześwietlona paczka, która na monitorze wyglądala jak pusta, lub z jakims nieokreślonym czymś. czasem chodzę do mojej siostry do pracy i prześwietlają mi torebkę, dobrze na ekranie widać tylko portfel bo telefonu się do rentgena nie daje, natomiast chusteczki higieniczne przechodzą jakby ich wogóle w torbie nie było. |
Napisa: idunia w Sep 7 2006, 6:23 |
ale wracając do odszkodowania- nawet gdy nie jest podana wrtość poczta powinna wypłacić ok 100 zł za zaginioną przesyłkę - tak było w każdym razie z frywolitkami od renulka - czy coś się zmieniło? bo nie wiem czy jest sens dopłacać do wartościowej- jeżeli standartowe odszkodowanie jest w podobnej kwocie? |
Napisa: ena w Sep 7 2006, 7:55 |
jak poczta odpowie na moją reklamację i wypłaci odszkodowanie ( ciekawe ile miesiecy to zajmnie to napisze ile ten standart wynosi |
Napisa: idunia w Sep 7 2006, 8:07 |
rozpatrywanie reklamacji trwa ok miesiąca- przesłuchaj renulka - ma już niestety wprawę. ściskam mocno |
Napisa: Anielka w Sep 7 2006, 9:41 |
zamawialam kiedys aniolki, ktore nigdy nie doszly. Dziewczyna wysylajac mi je (zwykla paczka) dostala odszkodowanie 80 zl. Z tego co pamietam takie odszkodowanie dostala tez kiedys Niesia za zagubione muliny. |
Napisa: monika miszczuk w Nov 23 2007, 14:04 |
Kochane Ciocie! Przypadki zaginięcia na poczcie niestety sie zdarzają i faktycznie standardowe odszkodowanie to 100zł - taką wartość minimalnie trzeba wpisać w druku reklamacyjnym, który składa się nie prędzej niż 14 dni od daty nadania paczki. Z tego też powodu warto by w dość kategoryczny, acz delikatny sposób wymagać potwierdzenia otrzymania...Mniejsze odszkodowanie wiązało się prawdopodobnie z takim żądaniem składającej reklamację. Jeżeli powtórzą się podobne problemy służę pomocą prawną, łącznie z profesjonalną obsługą prawną - bo nic mnie tak nie wkurza jak bezkarność instytucji!... |