Kołderka
Gabrysi zaczęła powstawać na kolejnym już
spotkaniu Krakowianek w Małopolskim
Centrum Szycia i Robótek Ręcznych. Ekipie szyjącej przewodziła Keetey a ekipę tę tworzyły również Ena, Kangurka i Magda. Wtedy jeszcze
nie
było
wiadomo, że dziewczyny szyją tę kołderkę właśnie dla Gabrysi.
Otrzymały komplet sześciu prześlicznych kwadratów i starały się,
najlepiej jak potrafią, uszyć z nich kołderkę dla jakiegoś
maluszka, który będzie jej któregoś dnia bardzo potrzebował.
Dziewczyny wymyśliły bardzo pomysłowy sposób na oprawienie kwadracików
i niezmiernie się napracowały, żeby wszystko wyszło dokładnie tak jak
sobie
zaplanowały - a nie było to proste, bo wybrany wzór wcale nie
jest łatwy do uszycia. Jak widać poradziły sobie doskonale i
powstała śliczna i doskonała w każdym calu kołderka. Wszystko
jest w niej przemyślane i idealnie wykonane. Ogromnie się
cieszymy, że w kołderkowym projekcie mamy takie zdolne i pełne zapału
do pracy ciocie :)
Autorką wszystkich nieziemsko pięknych
kwadratów z serii dzieci przebranych za zwierzątka są Jola z
Grudziądza (krecik,
bażant, paw, jeleń i pająk) i Ika z
Lublina (żółwik).
Kiedy już wiedzieliśmy, że właścicielką tej
kołderki będzie Gabrysia Keetey wyszyła śliczny szyldzik, który został
doszyty do kołderki.
Zobacz galerię kwadratów, z których została uszyta ta kołderka
Poduszeczkę dla
Oli - siostry
Gabrysi przygotowała Keetey
Keetey, która
wysyłała prezenty do dziewczynek otzymała taki przemiły e-mial:
"Droga Pani Kasiu
Serdecznie dziękuję w
imieniu swoim i moich
dziewczynek za wysłaną kołderkę dla Gabrysi i podusię dla OLi . Radości
nie było końca, piękny prezent sprawiły nam Kołderkowe Ciocie i
Wszystkim Ciociom wielkie podziękowania .
Mieszkam z siostrą i
rodzicami, wszyscy domownicy, znajomi i reszta rodziny nie mogli się
napatrzeć na przecudne wykończenie , pracę i serce włożone w pracę w
wykonaniu kołderki i podusi .
Ola, starsza córka jest
tak zachwycona
i cieszyła się jak dziecko ( a ma już 14 lat), nie rozstaje się teraz z
poduszeczką. Gabrysia ma duże uszkodzenie mózgu i niestety nie potrafi
wyrazić zadowlenia z przesłanego prezentu. Ale jestem pewna że kołderka
będzie jej służyć i tak się do niej przyzwyczai, że nie będzie mogła
się również z nią rozstawać.
W najbliższych dniach
prześlę zdjęcia z moimi dziećmi wtulonymi zarówno w kołderkę jak i
poduszeczkę.
Jeszcze raz ślicznie
dziekujemy i pozdrawiamy wszystkie ciocie haftujące i szyjące :)
Pozdrawiam
Marlena z dziewczynkami :)"
Tak powstawała
kołderk dla Gabrysi:
|