Kołderkę dla Grzesia uszyła Jola ze Szczecina (Jolcia) i tak
napisała o jej szyciu:
"Mama
Grzesia napisała
nam, że jej synek lubi słuchać piosenek i wierszyków. Teraz mama będzie
mogła mu czytać wierszyki prosto z kołderki.
Kołderkę szyłam ja -
Jolcia ze Szczecina. Kwadraciki wyszyły:Ola_M (Ola Lyski), kresek
(Monika), ewa-K_K (Ewa-K-K), eBeata (eBeata W-wa), Rablinka (Rablinka),
WandaS (Wanda Żnin), Halina t. (Halina Jasło), renats (Renata Jasło).
Kiedy
otrzymałam kwadraty na kołderkę, poczytałam wierszyki... wyobraziłam
sobie książki z bajkami. Tak właśnie powstały książeczki, do poczytania
dla Grzesia. Można więc poczytać o słoniu, co wcale nie trąbi na
trąbie,
o rybce, co pływa szybko, o biedronce... i jeszcze innych zwierzątkach.
Jest
też tam książka pod tytułem "Grześ" - zamknięta... ale wiem, że kiedy
ją czytelnik otworzy znajdzie ciekawą historię o chłopcu, który ma 4
latka
i lubi bawić się piszczącymi zabawkami, lubi słuchać piosenek i
wierszyków."
Zapraszamy na kołderkowe
forum i poczytanie o tym jak Jolcia szyła kołderkę.
Kwadraciki na tę kołderkę dzielnie
wyhaftowały:
1. duża i wyraźna świnka - Ola_M (Ola Lyski),
2. słonik - kresek (Monika),
3. kogut - ewa-K_K (Ewa-K-K),
4. żyrafa - ewa-K_K (Ewa-K-K),
5. rybka - eBeata (eBeata W-wa),
6. wąż - Rablinka (Rablinka),
7. krowa- WandaS (Wanda Żnin),
8. biedronka - Halina t. (Halina
Jasło),
9. imię - renats (Renata Jasło).
Zobacz galerię kwadratów, z których została uszyta ta kołderka
Taką poduszeczkę podarowaliśmy Oli
- siostrzyczce Grzesia. Poduszeczkę
uszyła Ena z Krakowa
Z ogromną radością przyjęliśmy wieści, że
kołderka spodobała się Grzesiowi i z równie wielką radością oglądaliśmy
zdjęcia Grzesia z jego przytulanką
"Droga
Ciociu Jolciu
Długo się nie odzywaliśmy
ale
wszystko to jest wynikiem szoku wywołanego arcydziełem jakie do nas
dotarło:) Ciociu kochana kołderka jest przepiękna.... Wyhaftowane
obrazki wyraźne, cudnie kolorowe, podpisane zabawnymi wierszykami,
całość pięknie pozszyszawa i wypikowana, no i sam pomysł... Nobla
wart:)
Połączenie
kolorowych obrazków z wierszykami, piosenkami i
dźwiękonaśladownictwem salwy słonecznego śmiechu u brzdąca wywołuje...
Myślę, że kołderka wielu jeszcze wrażeń Griszce dostarczać będzie,
pozytywne emocje wyzwalać, a na wyjazdowych turnusach rehabilitacyjnych
o domku i przyjaciołach przypominać. Książeczki prawie jak żywe, dużo
radości Griszce
dostarczyły. Smyk w odkrywcę się przeistoczył badając rączką każdy
kwadracik z osobna, strukturę obrazeczków sprawdzał, buziaczek otwarty
przy czytaniu wierszyków miał. Przydatność prezentu na leżąco i na
siedząco sprawdzał, domagając się posadzenia, a następnie z nie
schodzącym z ust uśmiechem do leżenia raz po raz przechodząc miękkości
kołderki doswiadczał :)
Jednym słowem zabawa na całego... Obecnie jesteśmy na etapie dobierania
do każdego obrazeczka ulubionej Griszkowej piosenki... i ustalania
odgłosów jakie każde ze zwierzątek wydaje... mały problem z żyrafką
mamy:)
Na Twoje rece Ciociu Jolu składamy serdeczne
podziękowania
wszystkim ciociom biorącym udział w tym projekcie, za włożone serce w
pokolorowanie igłą rysunków:), za niesienie radości, za to, że
jesteście i rozjaśniacie szary świat dzieciaczków, a szczególne całusy
Griszka przesyła cioteczkom zaangażowanym w tworzenie jego bajecznej
kołderki i ślicznej podusi dla Oli... Życzymy Wam cioteczki
nieustającego zapału i wciąż nowych pomysłów do tworzenia słonecznych
niespodzianek dla małych skrzatów...
W załączeniu przesyłamy kilka
fotek i obiecujemy, że nie zapomnimy o Was:)"
|