Wiecie co? Ja bardzo sobie cenię takie papierowe listy, bo one są ważniejsze od tych eletronicznych. Bo żeby napisać taki list, trzeba znaleźć kartkę, długopis, kopertę, pójść na pocztę, a wcześniej postarać się, żeby list był ładnie i czytelnie napisany. I w ogóle jest taki doktnięty ludzką ręką. Dlatego bardzo lubię, kiedy rodzice naszych dzieci kołderkowych, mimo, że przecież im zajęć na pewno nie brakuje, piszą do nas PRAWDZIWE listy.