Kołderka dla Damiana nr 886, ...się szyje :-)))

Zaczynam szyć kołderkę dla Damianka i na chwilę obecną mam troszkę obramkowanych kwadracików



i idę dalej ciachać........

ten pojedynczy delfin to chyba w drugą stronę :-)

Czekam na kolejne cudo w Twoim wykonaniu

Anwe no pewnie że w drugą stonę ...tak mi się tylko do zdjęcia ułożył...a może on sam chce leżeć w druga stronę

Fikać mu się zachciało!

No to sobie trochę pociachałam...



...i pozszywałam....





...a to jeszcze nie jest koniec....ja se ciachu ciachu dalej....

strasznie mi się to ciachu ciachu podoba

śliczna kolorowa

oooo tęczowo się dzieje

Strrraaasznie mi się podoba tak... kawałek po kawałku

Proszę Jolci !
Takie szycie to się nazywa " na piechotkę"

A Grażka już za chwileczke dostąpi mianowania na "miszczynię piechoty"


Grażko, kołderka już jest PRZESLICZNA . Nawet nie pytam plecki , bo wiem,że będą godne przodu

Melduję, że "miszczynia piechoty" nadal ciacha... i ciacha....i ciacha....

a Wam, coby się nie dłużyło podrzucam trochę ciacha...

Grażynko!
Ty już "zwykłych" kołderek nie szyjesz...
To co widać, to już jest cudeńko

ciachaj sobie spokojnie, na paluszki tylko uważaj

Ciachanie i zszywanie zakończone i wyszło takie coś. Ponieważ Damianek ma kłopoty ze wzrokiem to chciałam, aby kołderka była bardzo kolorowa, ale kolory nie mogły się zlewać i dlatego poprzedzielałam pasy jasnym budyniem



a plecki rzecz jasna samochodowe

przeogromnie mi się podoba, te kolory

piknie, piknie, gdzies juz widzialam taka kolorowa rameczke, nie pamietam gdzie ale tez tak pieknie wygladala

zobaczcie ciotki, zadnych usackich szmat, sama kolorowa bawelenka a kolderka - PIERWSZA KLASA!!!