W Świętochłowicach powstała kolejna, 14-sta poduszka
Jeszcze dwie pojechały szyć się w domu. Może jeszcze bym coś podgoniła na spotkaniu, ale muszę przyznać, że muza opuściła i nie poradziłam sobie z brakiem gładkich lub prawie gładkich tkanin. Większość była we zwory dziecięce. Choć ładne niewątpliwie, to nie było ich czym dopełnić.