kordełka dla Kubusia, numeru nie pamietam

Beatka przeplata, goska napuszcza na siebie gęsi, a ja morduję się z kwadracikami, które mają absolutnie nieprzepisowe wymiary. Zaczęłam chyba dwa tygodnie temu, ciełam, przykładałam, wywalałam, ciełam, przykładałam, wywalałam, ciełam, przykładałam, wywalałam, ....
W tej chwili mam "aż" tyle i i naprawdę nie wiem, jak zakamuflować ten zgrzyt między pierwszym a drugim rzędem. Bo to co mi się zgadzało w głowie, za Chiny nie chce się zgodzić w realu. Może jakiś szlaczek tam puścić, czy co? Bo na razie to mi puszcza ten niebieski, co to go dokupiłam do kontrastu do jasnym materiałków.

Ania zrob kazdy ślaciek inny miedzy rzedami i bedzie git, byle te same kolory w ślaćkach byly...
to co widac pod imieniem bardzo mi sie podoba

Ania zaczełaś wspaniale i wiem ze Ci nie brakuje pomyslow, , szlaczek mozna puscic czemu nie, mogłabym Ci pomoc jakbym widziala co dokladnie chcesz zrobic, jakis rysunek , to pod imieniem wyglada fajnie

Dziewczyny, chodzi o to, że kwadracik z imieniem jest najszerszy ze wszystkich, a te dwa po jego bokach węższe od wszystkich. Tym zygzakiem chciałam zakamulfować to, że te pomarańczowe trojkąty się nie zejdą u góry. ale jak uszyłam i przyłożyłam, to jakoś mi się to nie widzi.
I własnie o to chodzi, że nie mam pomysłu. Normalnie to przez cały dzień powinnam taki wierzch uszyć. A tu kiszka! Jeszcze ten niebieski-puszczalski mnie znenerwował.

Ania - odetnij ten gorny rzad zdecydowanie i nie probuj go polaczyc z pozostalymi, bo sie nie da, bo za duzo rzeczy nie pasuje - zrob tak jakby byla przerwa - cos jak w kolderce krateczkowej Jasia. Koncze, zeby zobaczyc jeszcze raz zdjecie i zaraz cos dalej napisze.

Nie wiem, czy nie jest za pozno, ale ja bym wypruła pomaranczone narozniki z pierwszego rzedu, zeby ten rzad nie byl podobny do pozostalych i odcialabym go moze wlasnie pomaranczowym paskiem od pozostalych rzedow - ale faktycznie masz zagwostke

po namysle to ja bym zrobila calekiem inaczej, dolozylabym kwadracik jakis inny zamiast imienia, a z imienia zrobilabym szyld

i po zagwozdce by bylo

Pierzasta dobrze gada

Pierzasta, cwaniaro, ja mam tu TRZY niewymiarowe kwadraty. Więc musiałabym wymienić trzy kwadraty. Zatem Pani juz podziękujemy.

Za to Evy pomysł mi się spodobał. Evuś!
Jeszcze mi tu Beata na gg podpowiada, więc jakoś z tego wybrnę.

Rzeczywiście ten górny rząd muszę rozpruć do zera. Ale trójkąty już zdążyłam dociąć, więc jakieś i tak będą musiały być. Tylko nie wiem, jak tę górę rozplanować.
Już nigdy więcej kurczącej się kanwy!

To coś na skanie to mój, hm, projekt.

Własnie że nie gada dobrze. Nie doczytałyście.

nic nie bylo, ze tsy nie pasujooooom

Ania - moze te 3 gorne trójkaty nie na tym samym poziomie, moze ten srodkowy wyzej. Ja bym dale go wyzej i nie wiem, czy bym tego nie obszyla na pomaranczowo - Ania-to trzeba poprzykladac - tak na sucho to trudno cos radzic

bosz........... Eva kompletnie ne wiem o czym gadasz..........

ide spac, mam za soba szycie prywatnej kordly, chyba niedomagam
dobrze ze tam mi sie wszystko zgadzalo

Evo, własnie siedzę i pruję całkiem ten górny rząd. Potem będę przykładać.



Pierzasta, a to co:

Sprułam!
Do poniedziałku będę mysleć.

bo to teraz wyrywkami czlek czyta