Trzeba jeszcze zrobić z niej kanapkę ,no a potem pikowanie Pikowanie to nie jest niestety to co lubię najbardziej Ciekawa jestem też jak te cudne i pomysłowe aplikacje przejdą próbę wody? Czy ktoś mi doradzi jak wyprać tę kołdrę po uszyciu,żeby nie zmarnować ciężkiej pracy tylu złotych rączek?
wyprac, no coz, proba wody to z kolei to czego ja nie lubie wkladasz do pralki, sypiesz proszek do kolorow, nastawiasz na temp. do 40 stopni i czekasz co bedzie.... wyciagasz i sie cieszysz ze wszystko przezylo i mozna wysuszyc
No to będzie do pralki A na razie to czeka mnie pikowanie Tak sobie patrzę na tę kołdrę i myślę czy nie mogłaby sie sama przepikować? Wiem ,że to nie forum dla mięczaków....
Podusia właśnie się suszy,więc myślę,że we wtorek razem z kołderką polecą do Oli. Teraz dopiero doczytałam na stronce Łukasza że lubi piszczące zabawki .Mam gdzieś szaliczek z aplikacją kota i w nim jest coś co piszczy.Jak go znajdę i uda mi się to zamocować w myszy to będzie piszcąca.Tylko czy Cebulka się zgadza?
Grupa: Leon Zawodowiec
Postów: 4 565
Dołączył: 31-August 05
Pierwsze moje wrażenie jest takie- ta kołderka jest narysowana a nie uszyta.Jest tak niesamowicie równa, kolorowa, jest po prostu śliczna. Jest niesamowicie starannie uszyta. Jestem pełna uznania A cebulka na pewno się zgodzi. Widząc Twoją staranność i dbałość, można mieć 100% pewność, że rozprujesz fragment i tak go zszyjesz, że śladu nie będzie.
1 użytkownik(ów) czyta ten temat (1 gości i 0 ukrytych)
Kołderka paluszkowa 259, dla Łukasza
dzisiaj wygląda tak 
.Mam gdzieś szaliczek z aplikacją kota i w nim jest coś co piszczy.Jak go znajdę i uda mi się to zamocować w myszy to będzie piszcąca.Tylko czy Cebulka się zgadza? 
