No i ja znów siorbię nosem w pracy, przechodzi Profesor i pyta:
- co sie stało pani Renato?
a ja jak zwykle:
- a, ta wiosenna alergia....
Fajne te ciotki ze szpitala, prawdziwe pielęgniarki przez wielkie P, bo dla mnie to nie jest zwykły zawód, a widzę że tamte szpitalne ciotki są wspaniałe i o wielkich serduchach.
No to czekamy na relację z komunii... Tylko co ja wymyślę, co będzie "pyliło" na moją alergię po komunii?