Ponieważ wcześniej niewiele mówiliśmy im o tym, że mogą dostać tego typu prezent, byli w całkowitym szoku.
Adaś nie mógł uwierzyć, że ktoś obcy wie co on lubi najbardziej. Każdy obrazek z osobna został przez niego przeanalizowany i skomentowany w sposób pozytywny
Radość trwa do dziś i do dziś Adaś śpi przytulając kołderkę. Myślę, że zostanie ona z nami na długi czas.
A my jako rodzice mieliśmy łzy w oczach, gdy czytaliśmy listy skierowane do nas i do dzieci. Dziękujemy z całego serca za te piękne prezenty.
Dziękujemy, że jesteście i tworzycie tak wspaniałe rzeczy dla dzieciaków.
Pozdrawiam,
Marta i Krzysztof (rodzice Adasia i Alusi)
p.s. Przepraszamy, za małą zwłokę w poinformowaniu Państwa o otrzymanej przesyłce, ale mieliśmy ostatnio bardzo napięty czas.