myślałam, ze jestem twardzielem, i że takie listy mnie nie rozmiekczą... teraz znów siorbię nosem...
Kiedyś jedna mama pisała o tym, jak czesto ludzie, którzy maja dobre intencje, nichcacy sprawiaja jej przykrość bezsensownym i niekonstruktywnym urzalaniem sie nad jej dzieckiem, i współczuciem... Trudno czasem wyrazić solidarność z rodziną dziecka tak, zeby nie urazić a kołderki są właśnie takie idealne do tego, bo daja radośc wszystkim, i dzieciaczkom, i rodzicom, ale tez wielką radość ciotkom.... Daja poczucie rodzicom, ze nie sa sami, że ich dziecko jest ważne także dla kogoś zupełnie o bcego....
Kochane ciotki, dziekuję wam za to, zę jestem z wami!!!
Pozdrawiam serdecznie pania Anię, Kamilka i całą rodzinkę, mam nadzieje, ze kołderka pomoże odnależć w sobie drezmiace siły na walke z chorobą, i że doda troche otuchy.
Serdecznie pozdrawiam całą Kamilkową Ekipę