Piękna będzie ta kolderka , takie kolory poprawiają nastrój, szczególnie kiedy za oknem robi się smutno
Powiedzmy, że pomagałam , to tak przyjemnie mieć swój udział w pięknym dziele. Mimo bolących paluchów to akurat mogę robić, gdyby ktoś potrzebował pomocy przy agafkach - bardzo chętnie . Wczoraj uszyłam jedną podusię halloweenową i pikowanie to makabra Potem w odpowiednim miejscu pokażę
Miałam niestety kilka dni przerwy w szyciu a to za sprawą ..... samookaleczenia
Odcinając nitki, końcówkami nożyczek ciachnęłam sobie po palcu..... nie dość, że bolesne to jeszcze krwawiące mocno miejsce
Na chwile odjęło mi rozum (mam nadzieje, że na chwilę ) , gdyż od plastra odcięłam ...właśnie sam plaster i z uporem maniaka szukałam , gdzie sie podziała część opatrunkowa.... a jak już jej nie znalazłam, przystąpiłam do metody tradycyjnej czyli bandażowania.... i ... zaraz wezwałam pomoc, gdyż zabandażowałam ...nie ten palec
i tak oto kołderka dla Kubusia rodziła sie dosłownie w bólu... oto ona juz uprana, wypikowana, gotowa do wysłania
Załączony obrazek ( Kliknij miniaturę aby powiększyć )
1 użytkownik(ów) czyta ten temat (1 gości i 0 ukrytych)