Praca wre oto pierwsza kołderka, znaczy wierzch kołderki, dla Piotra zrobiony. Zastanawiałam sie czy zaczynać nowy temat ale pomyślałam, że szyciem pierwszej kołderki powinnam się podzielić Nie było mi łatwo, bo miałam obawy czy napewno prawidłowo myślę itd...itd trochę czsu zajęły wyliczenia i rozrysowanie wzoru a następnie cięcie materiału ... postanowiłam z enajpierw uszyje jędną bo gdybym się ewentualnie pomyliła w wyliczeniach czy cięciu to lepiej pruć jedną niż obie no to pierwsze zdjęcie
Załączony obrazek ( Kliknij miniaturę aby powiększyć )
Zreszta rozpoczęcie nowego tematu też nie należy do łatwych zawsze jest ten pierwszy raz no nie tylko sie nie poddawać... mój tata zawsze mawiał, jak byłam mała i mówiłam że nie umiem, "to się na um", mówił że takie zdanie jak "nie umiem" nie powinno istnieć w moim słownictwie, człowiek jako istota rozumna nauczy siewszystkiego jeśli tylko postanowi że chce.... no a teraz drugie zdjęcie, wyliczanki i pierwsze bloki uszyte z pomoca papieru
Załączony obrazek ( Kliknij miniaturę aby powiększyć )
Wprawdzie na początku kolory miały być na odwrót i krata miała być głównym wątkiem ale okazało się przy cięciu, że materiału w kratke wystarczy na obie kołderki pod warunkiem, że będzie dodatkiem... właściwie zastanawiałam się czy robić je obie takie same ale... to przecież bliźniacy a i inne bliźniacze kołderki szyto tak jakby identycznie różnić sie będą kolorem ta jest błękitna a dla Pawła bedzie jasno zielona no to zdjęcie wierzchu ....skończyłam go wczoraj w nocy a dziś zacznę dla Pawła no i co wy na to
Załączony obrazek ( Kliknij miniaturę aby powiększyć )
człowiek jako istota rozumna nauczy siewszystkiego jeśli tylko postanowi że chce....
Bardzo pięknie powiedziane. Ja wyznaję dokładnie taką samą zasadę dodając jeszcze, że nie ma takiej rzeczy, której nie mogłabym się nauczyć. Tylko nie zawsze mi się chce...
Kornelio! Wierzch ślicznościowy. Wielkie za udany debiut!!!!
1 użytkownik(ów) czyta ten temat (1 gości i 0 ukrytych)
kołderki dla Piotra i Pawła (377 i 378)
tylko sie nie poddawać... mój tata zawsze mawiał, jak byłam mała i mówiłam że nie umiem, "to się na um", mówił że takie zdanie jak "nie umiem" nie powinno istnieć w moim słownictwie, człowiek jako istota rozumna nauczy siewszystkiego jeśli tylko postanowi że chce....
siadam i sie gapie co będzie dalej 
