Nr 376- kołderka dla Zuzi, podziękowanie za kołderkę+ Foto ~

Eler
obie jesteśmy szczęściary
do mnie też dziś dzwoniła mama Klaudii,dla której szyłam kołderkę

dla Zuziaczka
za piękne uśmiechy

i dla Cioteczek

Mam kolejne wiadomości od Zuzi i jej rodziców! Tym razem dotarły do mnie fotografie z odbioru paczki .gif

Najpierw była próba otworzenia paczki Zuzia była głównym pomocnikiem w zmaganiach z opakowaniem paczki ,


Co tam może być? Już sie mieści rączka Zuzi


ale jeszcze nie koniec pracy! Teraz taśma
i znowu nie wiadomo , co tam jest

Juz się sypią uśmiechy !!!!Jeszcze chwilka!!!! [

Zuzia musi wykupić swój prezent ! Całus dla mamy sie należy





Zuzia otrzymała od Cioteczek kołderkowych paczkę


tak Zuzia przyjęła prezent : , ,

-"Jeszcze tylko przeczytam sobie karteczkę z życzeniami od kołderkowych cioci i idę spać z moja kołderką" ( Zuzia była po podróży . Wróciła z turnusu rehabilitacyjnego w tym dniu)

,


PS. Wszystkie uśmiechy Zuzieńki to zapłata dla kochanych cioteczek za kołderkę

Z tym odpakowywaniem było dokładnie tak jak napisała ciocia Eler. Kochane kołderkowe ciocie jesteście wspaniałe. Jestem ciekawa czy Wy sobie zdajecie sprawę ile to radości i emocji przekazujecie wraz z kołderką?? Zulka w nocy jak się obudzi to pyta: "mamusiu a jaką kołderka jestem przykryta?? ja mówię: "ta za jeden uśmiech" a ona mówi "no to dobrze" i zasypia;)
Te kołderki to arcydzieła i widać w nich nie tylko ogrom włożonej pracy ale też wplecione serce!
Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękujemy!!

Mama Zuzi i oczywiście Zulka

Przeurocze zdjęcia,bo też i fotografowany Obiekt uroczy . Dzięki Zuziku za te słowa,bo to naprawdę nas "napędza"

Ale fajnie ale miło

aż się chce szyć

ale z tej Zuzi śliczna panienka

Jak niewiele trzeba, zeby taki maluszek czul sie bezpiecznie


Usciski dla Zuziaczka

i ogrome podziekowania dla Mamy

ojej aż mi sie coś w oku ......... wspaniale zdjecia

chusteczki pliss...
śliczny uśmiech...

znowu ktoś mi podwędził chusteczki

To są prawdziwe "ładowarki miłości" .W takich momentach wszelkie trudy i zmęczenie gdzieś nagle znikają jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.W takich chwilach człowiek utwierdza się w przekonaniu,że obrał właściwy azymut i że tak należy trzymać!!!!!!!!!!!!!!
Uśmiech Zuzi jest jak plasterek na duszę.....