szyję, tnę i znowu szyję, kolderkę zapasową

zaczęło się od tego, że kiedyś zobaczyłam w jakiejś gazecie całkiem sympatyczny wzór, raczej łatwy do uszycia


a potem zgłosiłam się do uszycia kołderki zapasowej i pomyslałam, że to calkiem dobra okazja, żeby wziąć byka za rogi

zaczęłam ostrożnie, od uszycia podusi, znaczy góry....


o takiej:

Załączony obrazek ( Kliknij miniaturę aby powiększyć )

okazało się, że wygląda dobrze i daje się uszyć, więc siadłam, cięlam, zszywałam i znowu cięłam i zszywałam chyba upał spowodował u mnie jakieś zaburzenia myślowe, żeby tak ze stoickim spokojem tyle razy ciąć i zszywać.

na teraz mam juz obszyte wszystkie 12 kwadratów
wygląda to póki co tak:

Załączony obrazek ( Kliknij miniaturę aby powiększyć )

i jeszcze z bliska

Załączony obrazek ( Kliknij miniaturę aby powiększyć )

Noooo, trochę sobie to wygląda! A jak taki wzór ćwiczy cierpliwość !!!

Cebulko, będzie super kołderka.

łomatko z takich wąziutkich paseczków

No latwy to on wcale nie jest, tak tylko wyglada.
Zapowiada sie super kordla

Moja reakcja była podobna jak Renulka

Cebulko ale Ty tnij i zszywaj, tnij i zszywaj...... bo Tobie to cudnie wychodzi

Ja nie lubię upałów, ale na Ciebie rewelacyjnie działa. Dziękuje że był, jest i niech będzie upał "kordełka super.

dzięki dziewczyny

ramka jest dość latwa do uszycia - same zobaczcie
tylko cierpliwości trochę trzeba


Jolcia by pewnie powidziała, że się nie liczy, bo nie zszywałam każdego paseczka na piechotę , ale co tam - nóg na loterii nie wygralam, muszę je szanować

Cebulka, chyba szyłaś w taki upal bo nie chciałaś wychodzić na te żar ale i tak udar Cię dopadł

Ekstra ten wzór jest , wspaniale wygląda wszystko razem i dzięki za kursik

Super wychodzi. To nawet lepiej, że nie na piechotę, Strasznie lubię te ułatwienia.

Ale ta kołderka będzie śliczna!