Taaa, anegdoty
Jeszcze mi Ewa pamiętasz lomatko te nieszczęsne diamenciki ??
No dobrze, tę przypomnę : będzie o diamencikach
Diamenty zanim uszyłam , to przeszłam solidny kurs z Paczworkowem

!
Nacięłam kwadraty i BUM z pieca na łeb!

Wyszło cóś , ale nie diamenty!
To ja na GG do Koroneczki i do Pierzastej z pytaniami, a ciemna noc była
,Uciełam jeszcze raz kwadraty , uszyłam i BUM!!
Tak ciełam i szyłam tylko 3 razy - zawsze inny wymiar

., bo za każdym razem co innego rozumiałam z opisu z Patchworkowa i komentarza szanownych cioteczek Pierzastej i Ani z kropeczką)
W końcu sie zdenerwowałam i sobie na karteczce papieru "uszyłam " , czyli złożyłam 2 papierki i były DIAMENTY