Dziewczyny... dziękuję za pochwały i dobre słowa...
To strasznie popycha do przodu - ale pewnie już o tym dobrze wiecie, więc nie wiem po co to pisze
A moje popychanie do przodu wygląda teraz tak, że kanapka gotowa... i nawet wykładzina ocalała
Niestety nie jest wszystko naciągnięte super, super mocno... tak jak to mnie uczyła Cebulka na spotkaniu szyciowym. Niestety nie da się tego zrobic u mnie w domu w ten sposób. Potrzebowałabym wcześniej podłogę wymienic...
Jednak... wcześniejszą kołderkę (cwiczebną, dla córci) też tak kanapkowałam. Też nie była naciągnięta TAK super. I ją... chwaliłyście...
W tym tygodniu w domku siedzę (chora i z chorym dzieckiem), więc może uda się popchnąc znaczniej kołderkę do przodu

. Sama nie mogę się doczekac tego co mi wyjdzie
Będę musiała się nauczyc robic lamówkę z prawdziwego zdarzenia... Przy poprzedniej kołderce lamówkę robiłam z materiału spodniego. Teraz wolałabym dac brązowy paseczek...
Zobaczymy co z tego wyjdzie