Naszla mnie taka refleksja

- DWIE poczty beda paczuszke z kwadracikami tarmosic, 3000km (jak nie lepiej) do przelecenia , WSZYSTKO sie moze zdazyc po drodze (np. skrot przez Singapur) a ja juz sie pochwalilam zamiast poczekac cichutko az Ena w lapki dostanie biedne kicie...

A tych kiciusow to ja mam jeszcze kilka projektow do wyszycia ale to juz nastepnym razem bo nie dalam rady teraz