przypomniała mi sie taka scena, której byłam świadkiem. Dziewczyna gada przez komórkę i kręci kluczykami od auta na palcu i mówi :"nie nie, nie przyjeżdżaj po mnie, poradzę sobie". W tym momencie kluczyk upada prosto w kratkę kanalizacyjną, a ona słodko "albo wiesz co, przyjedź!"
kołderka cudna, w 100% shrekowa co ja mówię! nawet w 120%, bo na obramowaniu chór drewnianych laleczek śpiewa: "Dulock wita was w tym słonecznym dniu, paru zasad się nauczycie tu..."
Jestem po rozmowie z mamą Oliwki i bardzo Was proszę: wierzące-pomodlić się, niewierzące- trzymać kciuki, oby paczka szczęśliwie doleciała i nic jej się nie stało! Nawet nie wyobrażacie sobie jak Oliwia na nią czeka! Leci jako wartościowa więc może nie zaginie. Niech dziewczynka ją otrzyma jak najszybciej.
0 użytkownik(ów) czyta ten temat (0 gości i 0 ukrytych)