Dłuuuugo Patryk czekał na kołderkę , ale na szczęscie już cieszy się nią.Dziś zadzwoniła mama i rozmawiałam z Nią i z dzićmi.Od Patryczka dostałam nawet całusa a od jego siostry Moniki też kilka miłych słów.Wyobrażacie sobie jaką kulę miałam w gardle....
o tak rozmowy z dziecmi dla których szyjemy kołderke, ich osobiste podziękowania wyciskaja łzy oj wyciskaja a jak by sie je chciało przytulic za te słowa , jak by się chciało