Ponieważ mieszkamy z Olą w jednym mieście sama zawiozłam jej kołderkę. Oleńka się uśmiechała i patrzyła na kołderkę. Zuzi - siostrzyczki Oli, nie było, ale poduszeczka zostanie jej przekazana. Mama Oli nie mogła się nadziwić, że każdą kołderkę przygotowuje TYLE osób. Kochane cioteczki - przekazuję niniejszym podziekowania od Oli i jej mamy.
Zdjęć nie mam, mój aparat padł, a nie pomyślałam, żeby pożyczyć . A spotkanie rzeczywiście było miłe. Ola jest maleńka, kołderka starczy jej na bardzo, bardzo długo.