Otrzymałam od eny cudowne kwadraciki na kołderkę dla Ani.
Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zacząć szyć.
Jak zaczełam ciąć Usackie szmaty to całkowicie zapomniałam o zdjęciach.
Wierzch już jest gotowy (zdjęcie wrzucę jak wróce z pracy) i dziś mam w planie duuuużą kanapkę