choć muszę przyznać nieskromnie, że ta kołderka tak mi przypadła do gustu swoją urodą i barwną kolorystyką, że w sposób trochę egoistyczny ciężko mi się było troszkę z nią rozstać.... napatrzeć się nie mogłam, oczy głodne, oczy złe.....
i jeszcze jedna mała uwaga odnośnie szycia kołderek...
toż to u nas na forum ostatnio straszliwa posucha odnośnie pokazywania postępów w szyciu u innych cioć... a tak chętnie by się pooglądało, co tam inni cudują....