jaaacie... nie sądziłam, że aż tak się Wam spodoba

ba! myślałam nawet, że powiecie "za ciemna" bo tyle czarnego
kołdra miała dziś lądować w pralce, ale z przyczyn niezależnych ode mnie mam lekkie opóźnienie... jeszcze odrobinę walczę z pikusiami (duuużo okien wstawiłam to teraz mam

), a potem ekspresem lamówka. Mam nadzieję, że dziś skończę
baaardzo dziękuję za cieplutkie słowa...

włączyłyście mi mega-motywator!
lecę do maszyny... a jak już skończę i zaniosę na pocztę to jeszcze pokażę Wam cudnie
zaspeidermenowaną szmatkę na pleckach... no i pajęczynę na wierzchu