Beata, w pracy pokazałam koleżance fotkę szytej przez ciebie kołderki indiańsko-misiowej (tej w rąby w ząbkach

) i ona myślała, że to gotowy materiał tak fajnie się wpasował
widok miny na informację że to z maleńkich kawalątków - bezcenny
więc jeszcze w jej imieniu
po tych rameczkach na pierwszy rzut oka też nie widać, że to cipizdrułki maleńkie zszyte w całość