
Chyba mnie troszkę nie było...
Niestety, życie nie pozwala mi na nudę

, "gonię w piętkę". ale cały czas pamiętam o kołderce dla Oliwki
Najpierw był bardzo ambitny rysunek-projekt. Niestety musiałm zrezygnować , bo okazało sie ,że jednej szmatki nie wystarczy
Potem był kolejny projekt i nawet szablony z papieru do cięcia kolorowych łatek...
W końcu na zakończenie majowego weekendu okazało się ,że każdy z dotychczasowych pomysłów jest odstawiony do archiwum
Wczoraj było szycie kwadracików "na latawca"

, a dzisiaj tak jakoś po przycięciu mnóstwa szmateczek

w czasie prasowania, szycie
sie samo zaprojektowało

no i taka generalna próba się odbyła