Wczoraj odebrałam przemiły telefon od Mamy Ewuni z podziekowaniami za kołderkę, poduszeczkę dla siostrzyczki dziewczynki i karteczki

Mama przekazała serdeczne podziękowania dla wszystkich cioć, twierdząc, że chyba jesteśmy święte(;-), skoro bezinteresownie ofiarowujemy innym tyle radości:))))
Kołderka okazała się teraz szczególnym prezentem, gdyż Ewunia właśnie wróciła z kliniki po długim i ciężkim zapaleniu płuc.