Właśnie dzwoniła do mnie mama Łukaszka - p. Jadwiga. Kołderka i podusia dotarły na miejsce i się bardzo podobają.
podziękowania dla wszystkich cioć kołderkowych za włożony trud i czas do stworzenia tak pięknych haftów
Łukaszek jeszcze nie mówi, ale pierwsze co zrobił to przytulił mocno kołderkę, położył się na niej i głaskał kolorowe hafciki.
Łukaszek od 2 miesięcy ma braciszka - Mateuszka - dla którego wysłałyśmy kolorową poduszeczkę.
Łukaszek jeździ codziennie na rehabilitację. Ostatnio bardziej chorował, ale na szczęśćie jest już lepiej.
Mama nie mogła wyrazić podziwu i znaleźć słów aby nam podziękować za to co robimy dla dzieci. Powiedziała, że to co robimy jest piękne i ze szczerego serca ofiarowane. Dzieci od razu lgną do kołderki bo jest naładowana dobrą energią.
P. Jadwiga jak będzie miała dostęp do komputera to prześle nam zdięcia chłopców.
...jeszcze słyszę tę radość, ale emocje...
NASZ PROJEKT KOŁDERKOWY JEST WSPANIAŁY!!
Takie telefony od szczęśliwych rodziców i dzieci tylko bardziej przekonują nas w tym, że to co robimy ma sens, cieszy innych i warto to robić dalej!!