
Hmmm, powiadają ludzie,że gdzie są w domu dzieci , tam nie ma nic do pisania
Ja powiem ,że tam nigdy nie ma "na czas" aparatu foto, a dokladniej naładowanych baterii. Oczywiscie znowu dzisiaj ,zeby zrobić foto kołderki musiałam :
1) poczekać na "lepsze" światło
2) dowiedzieć sie ,że fotki i tak nie będzie , bo ...baterie ( stara śpiewka

)
Ale się nie dałam ! Naładowałam !
I

mam gotową taką koderkę z przodu

i z tyłu

..a Pierzasta przyśle adres i w tygodniu paczka śmignie do Martynki i siostry Justynki