Wymyśliłam sobie, że kołderka będzie przestrzenna, a każdy kwadracik to klocek.
Najpierw wyszyłam razem z Kasią literki imienia.
Obszyłam każdą literkę, przyszyłam górę ze skosami i postanowiłam wyprać, by zobaczyć czysty fragment kołderki.
Okazało się, że śliczne niebieskie nici zafarbowały

(pochodzenia nici nie znam, ale już je wyrzuciłam)
Więc teraz siedzę i pruję.
Całe szczęście , że kwadracików nie obszyłam