Właśnie dzwoniła do mnie mama Kasjanka - wiem , że kołderka i podusia są już u dzieci, zostały doręczone przez ich Tatę na turnus rehabilitacyjny Prezenty się bardzo podobają, a my mamy obiecane zdjęcia
Uwaga, właśnie nadeszły zdjęcia i przemiły list od Mamy dzieci:
QUOTE
Droga Pani Ewo, jeszcze raz chciałabym bardzo serdecznie podziekowac Pani oraz wszystkim kołderkowym ciociom za stworzenie tak ślicznej kolorowej kołderki oraz podusi dla naszych pociech. O tym, że nadeszła paczka dowiedziałam się będąc na turnusie rehabilitacyjnym z Kukulkiem. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomośc i odrazu poprosiłam męża aby przyjechał do nas z tą przesyłką. Kiedy tylko otworzyliśmy paczkę, wiedziałam, że to najszczerszy oraz najpiękniejszy prezent który kiedykolwiek dostaliśmy od przypadkowo napotkanych ludzi. W życiu wielokrotnie zadawałam sobie pytanie dlaczego to właśnie nas spotkało - cała ta choroba i wogóle, ale dzieki takim osobom jak Wy wiem, że poradzimy sobie z najtudniejszymi przeciwnościami losu. Uważam, że taka działalnośc jest wspaniałym przedsięwzięciem i daje ludziom dotkniętym najgorszą krzywdą (bo cóż może byc gorszego od ciężkiej choroby własnego dziecka)NADZIEJE. A przecież w naszym przypadku to właśnie nadzieja jest jedynym ratunkim. Dziękuję.
Sabina K.
Załączony obrazek ( Kliknij miniaturę aby powiększyć )