Wspaniale. Tak sobie myślę, że to bardzo miłe, jak dostaje dziecko coś osobistego, ręcznie robionego i pięknego (wszak my zdolne jesteśmy, więc nie ma co udawać, że nie pięknego!). I do tego wiesz, że sporo osób się skrzyknęło i stwierdziło - zróbmy Martynie niespodziankę. Nie dziwię się mamie, że się wzrusza