Jakiś czas temu wysłałałam kołderkę dla Igusia. Czekałam z niecierpliwością czy doszła. Mam miłe wieści...
"Kołderka doszła, jest przecudna, jesteśmy zachwyceni. Iguś najpierw się przyglądał a później strasznie się cieszył. Dziękujemy za słowa otuchy, dzięki pani i zaangażowaniu wielu osób odzyskuje się wiarę w ludzi, w to co się robi. To daje takiego kopa żeby dalej walczyć o to w co się wierzy. W naszym przypadku jest to, aby Iguś chodził i wierzę, że tak się stanie. Z całego serca dziękujemy i pozdrawiamy." To są słowa mamy Igusia.